|
20. Garnizon olecki Po wojnie siedmioletniej Olecko otrzymało, zdaniem Grigata, po raz pierwszy
garnizon wojskowy. Nie jest to jednak informacja całkiem ścisła. Jak podaje G.
Gieraths, już w roku 1714 stacjonowała tu część pułku kirasjerów, którego pozostałe
pododdziały rozmieszczone były w sąsiednich miastach: Ełku, Giżycku, Piszu i
Mrągowie.
W latach 1719-1738 Olecko stało się miejscem stałego pobytu części 8. regimentu
kirasjerów. Pozostałe oddziały tej jednostki stały w Welawie, Gołdapi i Labiawie.
Pułk ten sformowany został w roku 1689, a rozwiązany w 1807.
Od roku 1735 do 1739, a więc częściowo jednocześnie z oddziałem kirasjerów,
stacjonował nad Legą oddział regimentu huzarów, którego pozostałe jednostki
rozmieszczone były w garnizonach Gołdapi, Tylży, Ełku, Ragnety i innych miast
pruskich. Rozwiązany on został, podobnie jak pułk kirasjerów, w 1807 roku, co pozwala
przypuszczać, że został rozbity przez wojska napoleońskie w czasie kampanii 1806
roku.
Twórcą armii pruskiej był Fryderyk Wilhelm I, dla którego najlepszymi
przyjaciółmi byli "żołnierze i talary". W związku z tym nie żałował pieniędzy,
zwłaszcza na stworzenie przybocznej gwardii olbrzymów, których wzrost nie mógł
wynosić mniej niż 190 centymetrów.
Wśród pruskich formacji wojskowych znajdował się także korpus bośniacki złożony z
Kozaków, Tatarów i Turków. Resztki tego korpusu, biorącego udział w walkach w Polsce,
dotarły do Prus i włączone zostały do pruskich oddziałów. Po wojnie siedmioletniej
stacjonował w Olecku oddział huzarów z regimentu pułkownika von Lossowa, do którego
należeli także Bośniacy. Inne szwadrony tego regimentu rozmieszczone były m.in. w
Ełku, Darkiejmach, Pilkałach, Stołupianach i Gołdapi, która już w roku 1778 miała
własny kościół garnizonowy. Pierwszym kapelanem wojskowym był w nim wspomniany już
Tymoteusz Gizewiusz, konrektor z Ełku.
W Olecku huzarzy von Lossowa kwaterowali jednak nie w koszarach, których tu jeszcze
nie było, lecz w domach miejscowych mieszczan. Powodowało to różne uciążliwości i
konflikty. Władze wojskowe zabraniały bowiem wszelkiego bratania się z mieszkańcami
miasta. Ci ostatni z kolei obowiązani byli, pod groźbą kary, meldować dowództwu o
oddaleniu się żołnierzy z kwater. Donosicielstwo miało zapobiec zjawisku dezercji,
wywoływało jednak nieufność i wrogość. Samowola i łamanie praw miejskich nie należały
do rzadkich objawów naruszania porządku w mieście.
Z roku 1743 pochodzi informacja, że kiedy diakon Schulz odprawiał pewnego razu
nabożeństwo, do kościoła w czasie śpiewania pieśni wjechał na koniu huzar von
Reichenberg, nie bacząc na profanację świątyni. Sprawa stała się głośna, gdyż
zainteresował się nią sam król, i niedługo potem von Reichenberg usunięty został z
pułku.
Innym razem, 30 października 1803 roku, żołnierz zabił Juliannę Gorlo, dziewczynę z
Olecka, która nie chciała ulec jego zachciankom. Na porządku dziennym były burdy,
awantury i bijatyki, które skłoniły dowódców garnizonu do zaostrzenia dyscypliny
wojskowej i stosowania surowych kar wobec winnych. Nie uniknął tej kary także zabójca
oleckiej dziewczyny, gdyż został uwięziony i po wyroku zawisł na szubienicy w
Gołdapi.
Nie zawsze jednak stosunki z miejscową ludnością układały się tak
antagonistycznie. Sprzyjały temu powiązania rodzinne z mieszkańcami powiatu. Z
rejestrów kościelnych Olecka wynika, że dość znaczna liczba żołnierzy tutejszego
garnizonu była żonata i że prawie jedna trzecia ich pochodziła z okolicznych wsi. Z
parafialnych dokumentów zgonów można wnioskować, że spośród ogólnej liczby zmarłych w
tym czasie, 11% przypada na żołnierzy oleckiego garnizonu i członków ich rodzin.
Pod koniec XVIII wieku stacjonujące w Olecku oddziały często się zmieniały. W
latach 1796-1799 stała tu jednostka piechoty 14. pułku, którego pozostałe oddziały
rozmieszczono w Gąbinie i Gołdapi; w latach 1799 do 1800 znajdowała się tu kompania
grenadierów 52. pułku piechoty; od 1801 do 1805 stacjonował w Olecku 3. batalion
muszkieterów z 58. pułku piechoty. Dopiero jednak w końcu XIX wieku wybudowano w
mieście koszary, które znajdujemy na planie miasta z lat międzywojennych (1918-1939)
w miejscu obok starej targowicy, za Alejami Lipowymi, z napisem "Alte Kaserne" (Stare
Kosary).
Zabójstwo Juliany Gorlo wywołało duże oburzenie mieszkańców Olecka, którzy z
ulgą przyjęli wiadomość o likwidacji garnizonu w mieście w 1805 roku.
Z informacji G. Gierathsa wynika, że w latach 1793 do 1795 nie było
w Olecku żadnej jednostki wojskowej. Tymczasem Ch. Grigat, przedstawiając wydarzenia
związane z insurekcją kościuszkowską podaje, że w roku 1794 oddziały tutejsze
postawione zostały w stan gotowości bojowej. Batalion fizylierów i dwa szwadrony
huzarów miały ochraniać miasto od strony granicy polskiej, która po stronie pruskiej
na przestrzeni od Mieruniszek, Cimoch, Kalinowa i dalej - aż po Ostrokół -
pozostawała całkowicie nie zabezpieczona. Ludność cywilna z przygranicznych terenów,
uciekając
z własnym dobytkiem przed zagrożeniem ze strony wojsk polskich, zapełniała wszystkie
drogi. Sytuacja uległa stabilizacji dopiero wtedy, gdy nadeszła wiadomość o klęsce
Kościuszki pod Maciejowicami i oddziały powstańcze musiały się wkrótce wycofać z
Mazur. Po 83 latach Olecko ponownie otrzymało na krótko garnizon wojskowy. 16
września 1888 roku mieszkańcy miasta i powiatu witali uroczyście przeniesiony tu z
Iławy Pruskiej 4. szwadron pułku ułanów hr. zu Dohny. Składał się on z 96 żołnierzy,
16 podoficerów, 2 oficerów, lekarza weterynarii i rotmistrza Dittmara. Oprócz sprzętu
wojskowego, stanowiącego wyposażenie oddziału, przyprowadzono 86 koni wierzchowych i
4 pociągowe.
Z powitania, jakie zgotowano przybyłym żołnierzom na ulicach miasta wynika, że
mieszkańcy Olecka zapomnieli już dawne urazy i niechęci do stacjonującego tu niegdyś
wojska.
Szwadron ułanów kwaterował w mieście tylko do 1895 roku, kiedy przeniesiony
został do Ełku, i od tego czasu Olecko nie posiadało już garnizonu wojskowego. Jednak
to ostatnie wydarzenie miało jeszcze dalsze konsekwencje: wśród żołnierzy 4.
szwadronu hrabiego Dohny znajdował się młody podoficer - Emil Buchholz, który po
dziesięcioletniej służbie wojskowej i przebytej chorobie tyfusu osiadł w Olecku i
odegrał ważną rolę
w jego dalszej historii.
OLECKO Czasy, ludzie, zdarzenia Tekst:
Ryszard Demby
|
|